Monthly Archives: styczeń 2015

Tamaryszek

28 stycznia 2015

tamarisco-

 Tamaryszek

opowiadałem bitwy
baszty i okręty
bohaterów zarzynanych
i bohaterów zarzynających
a zapomniałem o tym jednym

opowiadałem burzę morską
walenie się murów
zboże płonące
i przewrócone pagórki
a zapomniałem o tamaryszku,

 kiedy leży
przebity włócznią
a usta jego rany
domykają się
nie widzi
ani morza
ani miasta
ani przyjaciela
widzi
tuż przy twarzy
tamaryszek

wstępuje
na najwyższą
suchą gałązkę tamaryszku
i omijając
liście brunatne i zielone
stara się
ulecieć w niebo
bez skrzydeł
bez krwi
bez myśli
bez –

/Zbigniew Herbert/

             Zbigniew Herbert (1924-1998) to jeden z najwybitniejszych poetów XX wieku. Był najbardziej bezkompromisowym i wiernym wyznawanym ideałom powojennym poetą. Dzięki temu jego wiersze stawały się manifestami kolejnych pokoleń. Jako poeta wyrosły z tradycji i z filozofii greckiej i chrześcijańskiej przymierzał dawne wzorce zachowań do wyzwań dnia dzisiejszego. W imieniu czytelników pytał o Boga, ojczyznę, sens życia i przyszły kształt świata. Nieobce mu były tematy emanujące: pamięć, rozum, sumienie, nietolerancję, czy współczucie. Czas sprawia, że wiersze Herberta, w prosty sposób dotykające prostych spraw, mają niezwykłą, coraz większą siłę. Kluczami do zrozumienia poezji poety są kategorie wydziedziczenia, ironii i wierności. Wiersze Herberta stanowią również próbę odnowienia tradycji jako aksjologicznego fundamentu życia jednostki. Natomiast w lirycznych przypowieściach dokonuje się przeciwstawienie obrazu moralnej jałowości i zagubienia współczesnego człowieka etycznemu kodeksowi bohaterów kultury śródziemnomorskiej, ,,obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów”.
Zbigniew Herbert w tomiku “Studium przedmiotu” (1961) umieścił wiersz pt. ,,Tamaryszek”. Dzieło to – w pierwszej części – jest przykładem liryki bezpośredniej. Aby zrozumieć świat i siebie w nim, człowiek wykorzystuje specyficzną skłonność, jaką jest tworzenie opowieści: Opowieścią życie jest człowieka. Jest ona mniej lub bardziej uświadamianą odpowiedzią na różne wariacje pytania: Kim jestem? Dzięki niej człowiek otrzymuje pewną perspektywę znaczeniową wydarzeń ze swojego życia i życia w ogóle. Podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie. Na początku daje asumpt do pochwały wielkich czynów, baszt, okrętów, niemniej dalej występuje poeta przeciw temu, co stanowi swego rodzaju totalitarny mechanizm działania Historii, a więc przeciw rządzonemu nią przymusowi poświęcenia, samowyrzeczenia jednostki, żądaniu złożenia ofiary z siebie w imię rzekomo wspólnego dobra, zwycięstwa, sławy: bohaterów zarzynanych i zarzynających.
To pokazuje jednocześnie konsekwencje takich destrukcyjnych-zakusów-despotycznej Historii wobec słabego, ograbionego przez nią z prostoty i uczciwości, człowieka. Podmiot liryczny był świadkiem burz morskich, walenia się murów, pożarów zbóż, przewracania się pagórków. Historię tę opisał i przekazał. Umknął mu jedynie niepozorny krzew tamaryszek.

                 Spróbujmy poszukać odpowiedzi medytując teksty biblijne mówiące o tamaryszku. Krzew ten Abraham zasadził w Beer-Szebie i tam wzywał imienia Pańskiego. Tabliczka przy jednym z tych krzewów wskazuje, że prawdopodobnie pod tymi krzewami Izraelici zbierali mannę tj. grudki zastygłego soku z tamaryszku, które małe zwierzątka, czyli tarczniki pozostawiały po ukłuciu łodygi tamaryszka. Niemniej krzew ten symbolizuje ,,drabinę do nieba”, umożliwia kontakt z Bogiem.
W drugiej części wiersza zmienia się typ liryki na pośredni. Poznajemy kogoś kto umiera. Jego żywot dobiega końca poprzez przebicie mieczem. Tuż przed śmiercią postaci nie jawi się już morze, miasto, przyjaciel. Widzi tuż przy twarzy tamaryszek, który jest jedynym świadkiem i towarzyszem umierającego. Dusza bohatera próbuje wyrwać się z ciała i ,,ulecieć w niebo” z gałęzi krzewu, jak wspomnianą ,,drabiną do nieba”. Wiersz stanowi topos do aluzji kultury klasycznej.
Powinnością współczesnych poetów jest obudzenie głosu dawnych artystów i właśnie tak można interpretować pomysł Herberta na to, by jego Homer mówił współczesnym językiem odbiorców dramatu, a w drugiej części utwory recytował jego własne wiersze.
Warto dodać, że u Herberta zmarli mają zawsze rację. Obok przywoływania obecności nieobecnych, bo nieżywych, występuje u Herberta również spoglądanie na rzeczywistość z ich perspektywy, głównie perspektywy poległych. Poeta świadomie w wierszu przekracza zasady tyrtejskiej liryki żałobnej. Podmiot utożsamiany jest z Homerem. Dlatego też zaczyna wyliczanie wielkich tematów, wzniosłych obrazów, które towarzyszyły jego wojennym opowieściom. Wkrótce jednak przyznaje się do kłamstwa decorum sygnalizowanego zupełnie niepełniącymi kryterium stosowności epitetami: bohaterowie zarzynani i bohaterowie zarzynający. Taka śmierć jawi się jako zaprzeczenie dobrowolnej, heroicznej ofiary za ojczyznę. Przypomina bezsensowną, brutalną, pozbawiona uzasadnienia katastrofę. Tak jak wskazałam wcześniej umierający w bitwie nie myślą o ojczyźnie. Widzą natomiast pole bitwy z perspektywy robaka, mogą ledwie się wspinać wzrokiem po gałązkach tamaryszku w gasnącym jak spojrzenie pragnieniu ucieczki, odlotu, uwolnienia.
Trzeba pamiętać, że wiersze Zbigniewa Herberta wskazują na charakterystyczną dla powojennej poezji polskiej nieufność wobec wielkich słów i podniosłego tonu (co nie oznacza jeszcze niechęci do wyrażanych nimi ważkich treści, choć może stawiać je w stan podejrzenia). Współczesna poezja częściej wątpi, niż ufa. Dlatego też tak często sięga po ironie, czy autoironię i tak chętnie łączy ją z patosem. Zna swoje zobowiązania, lecz – choć się nie wyrzeka – szuka sposobu sprostowania im bez nieznośnego poczucia fałszu, które rodzi się z podwyższonej samoświadomości formy.
Reasumując Homer wprawdzie pozostał kaleką, ale cierpiąc, doświadczył wewnętrznej przemiany i z epika (opowiadającego bitwy / baszty i okręty / bohaterów zarzynanych /i bohaterów zarzynających/ stał się poetą niemal mistycznej kontemplacji świata. Dla wyrażenia jego nowej świadomości Herbert posłużył się kilkoma wierszami, które potem umieścił w tomie Studium przedmiotu. Jest to zatem Tamaryszek, ale i  Kamyk, co pozwala traktować utwór, jako manifest poety.

Literatura i zasoby internetowe, z których korzystałam:

Balcerzan B, Poezja polska w latach 1939- 1965, cz. I: Strategie liryczne, Warszawa 1982; cz. II: Ideologie artystyczne, Warszawa 1988. Dudek J., Zbigniew Herbert wobec T.S. Eliota, [w:] tejże, Granice wyobraźni, granice słowa. Studia z literatury porównawczej XX wieku, Kraków 2008.
Herbert Z., Przerwana lekcja, ,,Zeszyty Literackie” 2003, nr 2 (82). Kopciński J., Radiowy dramat poetycki Zbigniewa Herberta z 1960 r. (pierwodruk w miesięczniku ,,Więź”, 1960 nr 11-12). Mikołajczyk M., Pomiędzy końcem i apokalipsą. O wyobraźnie poetyckiej Herberta, Toruń 2013.
Spólna A., Nieufni ironiści. Znaki dystansu wobec konwencji funeralnej [w:] Nowe “Treny”? Polska poezja żałobna po drugiej wojnie światowej a tradycja literacka, Kraków 2007, s 125. Walczak A., Opowieścią życie jest człowieka. Refleksja jako wyjątkowa przestrzeń aktywności myślowej w perspektywie doświadczeń granicznych [w:] ,,Kultura i Wychowanie” Nr 4 (2) 2012, s.  Kowalczyk J. R., Przykazania pana Cogito, czyli najlepsze cytaty z Herberta /http://culture.pl http://www.wdq.home.pl Czajka B., Tematyka historyczna w twórczości Zbigniewa Herberta/ http://histmag.org/Ogród biblijny – przewodnik | www.jadwiga.info Przemyślenia własne.

La ricerca della felicita? -23.01.2015

23 stycznia 2015

1.3.3_stopp_gewalt_an_maedchen_960x480_091229.jpgviolazioni dei diritti dei bambini


 

 

 

 

 

La ricerca della felicita?

Powstańcom 1863-22.01.2015

22 stycznia 2015
DSC_0033
Wykonany z trzech ułożonych na sobie głazów granitowych, na ceglano-betonowej podmurówce, zwieńczony metalowym krzyżem i wyrytym napisem ,,Powstańcom 1863″ jest jedynym w Piotrkowie monumentem poświęcony pamięci bohaterów powstańczego zrywu z 1863 roku.

Jednocześnie stanowi mogiłę. Spoczywają pod nim straceni powstańcy, których ciała ekshumowano i złożono w tym miejscu w 1905 roku. Sam pomnik postał 20 lat później.

 Odsłonięcie jedynego nad Strawą monumentu poświęconego pamięci bohaterów powstania z 1863 roku miało miejsce 21 października 1928 roku. Wówczas członkowie specjalnie zawiązanego Komitetu Budowy Pomnika dla poległych powstańców 1863 roku, powstałego m.in. z inicjatywy znanego regionalisty Michała Rawity-Witanowskiego (siedziba komitetu mieściła się przy jego aptece na staromiejskim Rynku pod numerem 3) oraz Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, przypomnieli mieszkańcom Piotrkowa o losie tych, którzy 65 lat wcześniej na piotrkowskiej ziemi przelali krew za wolność i ojczyznę.

Chwalebnym zginąć za ojczyznę…

 DSC_0034Sam pomnik, usytuowany na Nowym Cmentarzu, przy wschodniej części muru okalającego nekropolię, wykonany z trzech ułożonych na sobie głazów granitowych, na ceglano-betonowej podmurówce, zwieńczony metalowym krzyżem i wyrytym napisem ,,Powstańcom 1863″, stanowi zbiorową mogiłę prochów powstańców, którzy zostali rozstrzelani lub powieszeni na polach obok cmentarza żydowskiego, a następnie ekshumowani i uroczyście pochowani. Pieniądze na wzniesienie pomnika pochodziły ze społecznych składek. Jego budowa trwała od 1925 do 1926 roku. Stanął w miejscu, w którym w 1905 roku złożono ekshumowane prochy powstańców. Zastąpił ustawiony tu wówczas drewniany krzyż. Jak głosi inskrypcja wyryta na płycie u podnóża monumentu, miejsce ostatniego spoczynku znaleźli tutaj “(…) straceni w Piotrkowie: ks. Kanonik Ignacy Mosiński proboszcz z Dmenina, dowódca oddziału Błeszczyński, Malczewski, oficerowie Władysław Rudowski, Gromejko i Józef Grekowicz, chorążowie: Antoni Udymowski, Fracewicz, Rząśniak i Rakowski, uczeń Edward Stawecki, włościanin Franciszek Bartłomieczyk. Wieczna cześć ich pamięci, bo chwalebnym jest zginąć za ojczyznę”.

 DSC_0039Pięć miesięcy egzekucji

 W Piotrkowie, jak i wszędzie na ziemiach ojczystych, powstanie styczniowe 1863 roku odbiło się głośnym echem. Niestety od początku też było skazane na klęskę. Pospiesznie zorganizowany zryw okazał się źle przygotowany. Choć piotrkowskim organizacjom konspiracyjnym udało się wciągnąć do spisku oficerów stacjonującego w owym czasie w Piotrkowie witebskiego pułku piechoty – Grekowicza, Rakowskiego, Udynowskiego i Francewicza (ich nazwiska widnieją na tablicy monumentu), to jednak opracowany plan działań, według którego 21 stycznia 1863 roku piotrkowska młodzież przeprowadziła atak na rosyjską załogę przebywającą w mieście, z uwagi na niewielką liczbę powstańców i niedostatek broni nie powiódł się. Tym samym na panewce spaliło też uderzenie na Piotrków, a stąd na Radomsko i zdobycie Częstochowy. Co prawda jeszcze 23 stycznia 1863 roku na piotrkowskim cmentarzu Józef Turczynowic odczytał manifest Rządu Narodowego wzywający do walki z caratem, niemniej powstanie styczniowe zakończyło się klęską. W Piotrkowie od lutego do czerwca trwały egzekucje powstańców. Tłumienie popowstańczego ruchu przez władze zaborcze trwało jeszcze przez dwa lata. Jego punktem kulminacyjnym w Piotrkowie była akcja pacyfikacyjna w 1865 roku. Mieszkańców miasta poddano wówczas licznym rewizjom, fali aresztowań i kar finansowych. Szczególnie tragicznie zapisał się w pamięci piotrkowian oddział pacyfikacyjny gen. barona von Redena. Jedną z kar nałożonych na Piotrków za udział w powstaniu było pozbawienie praw urzędowych języka polskiego i wprowadzenie języka rosyjskiego. W tym samym czasie starodawna nazwa Piotrków zmieniona została na Pietrakow.

 Autor artykułu: Agawa /,,Tydzień Trybunalski”/

Zdjęcia: Joanna Wieczorek

W drogę-15.01.2015

15 stycznia 2015

!Race[1].carA droga wiedzie w przód i w przód,

Choć się zaczęła tuż za progiem-

I w dal przede mną mknie na wschód,

A ja wciąż za nią – tak jak mogę …

Wiodą, wiodą drogi w świat,

Pod gwiazdami mkną na niebie

– Choć wędrować każdy rad,

W końcu wraca w dom, do siebie.
/J.R.R.Tolkien/

————————————————————————————————————————————–

Słowo-14.01.2015

14 stycznia 2015

Człowiek nie posiada ogona i nie ma grzywy. Można go uchwycić jedynie za słowo wychodzące z jego ust.

Sprawiedliwość jest jak ogień, jeśli spróbujesz ją zdusić, rozprzestrzeni się.

/,,Jak mówić polskim dzieciom o dzieciach Afryki?”, Fundacja Afryka inaczej, 2009/

********************************************************************

Hi, 41-1

12 stycznia 2015

 Hi, 41-1

Są rzeczy i zjawiska wymykające się rozumowi, należące do ,,planu” Boga. Cały wszechświat jest pełen tajemnic. Tylko Bogu są znane prawa natury. Może jak Hiob należy tylko uznać Bożą sprawiedliwość, wielkość, potęgę i niedosiężność? Człowiek z Bogiem walczyć  nie powinien. Drażnić nie może. W końcu musi pojąć, że ,,nadzieja złowienia go okaże się złudna?”

ZOBACZ (RAR 4,9 MB)

Rozstrzygnięcie IV Ogólnopolskiego Konkursu Dramaturgicznego-12.01.15

12 stycznia 2015

Najważniejsze są dla mnie dary losu, niemniej czasem i takie są miłe:)
Zapraszam do przeczytania.
wyroznienie1 Wyróżnienie

ico_pdfNa ziemi, którą ja i ty zamieniliśmy w morze łez

Konkurs ,,Uczmy się PaTrzeć” to szansa dla osób, które chcą włączyć się w ideę twórczej profilaktyki rówieśniczej i przekazać swoje scenariusze młodzieżowym grupom teatralnym. Pierwsza edycja poświęcona była zjawiskom patologii społecznej wśród dzieci i młodzieży natomiast druga bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Trzecia edycja dotyczyła bezpieczeństwa dzieci i młodzieży w Internecie. Kolejna, czwarta edycja Ogólnopolskiego Konkursu Dramaturgicznego ,,Uczmy się PaTrzeć” poświęcona została problemowi wykluczenia. Punktem wyjścia dla dramatopisarzy było motto konkursu, którym stały się słowa Ryszarda Kapuścińskiego Zatrzymaj się. Oto obok ciebie jest inny człowiek. Spotkaj się z nim. Spotkanie takie jest największym przeżyciem. Najważniejszym doświadczeniem. Do komisji konkursowej wpłynęło 35 prac z całej Polski. W składzie zasiadali:

  • Przewodniczący – insp. Grzegorz Jach – pełnomocnik Komendanta Głównego Policji ds. promocji bezpieczeństwa publicznego i współpracy z organizacjami pozarządowymi; społeczny doradca Rzecznika Praw Dziecka
  • Mariola Daszkiewicz-Konopczyńska – Kanclerz PEDAGOGIUM Wyższej Szkoły Nauk Społecznych w Warszawie
  • Elżbieta Golińska – Dyrektor Działu Komunikacji Społecznej w Biurze Rzecznika Praw Dziecka
  • Dagna Ślepowrońska – psycholog, psychoterapeuta, dramaturg
  • Tomasz Siniew – dziennikarz radiowy
  • Izabela Pajdała-Kusińska – sekretarz konkursu.

Źródło informacji o konkursie: www.policja.pat.gov.pl

Wrogowie dają nam więcej niż przyjaciele-11.01.2015

11 stycznia 2015

Wrogowie dają nam więcej niż przyjaciele. Nie przejmują się tym, by nas nie urazić, nie usprawiedliwiają naszych błędów i zwracają uwagę na to, o czym tak łatwo zapominamy – na nasze słabe strony, błędy, niedociągnięcia. Wrogowie nie pozwalają nam pogrążyć się w lenistwie i samozadowoleniu.

/Witold Bońkowski, Niewyobrażalne. Potęga i paradoksy naszych umysłów/

—————————————————————————————————————————-

Kto idzie do piekła?

11 stycznia 2015

singore

Ci, którzy stwarzają innym piekło,

sami do niego trafiają.

————————————————————————————————————————————————————————————————————————————————

Uwaga! poszukuje się groźnego przestępcy-10.01.2015

10 stycznia 2015

36150482_pUwaga! poszukuje się groźnego przestępcy:

Imię i nazwisko: PRAWDA

Data urodzenia: wieczność.

Poszukiwana jest podejrzana o wiele poważnych wykroczeń: niszczenie systemów totalitarnych, zrywanie aureoli z pyszałków, zdzieranie masek z hipokrytów, utrudnianie pracy dziennikarzom i historykom, zatruwanie życia konformistom.

Ktokolwiek wie o miejscu poszukiwanej, niech dla własnego spokoju unika jej jak ognia. Kontaktowanie się z podejrzaną grozi  dożywotnim pozbawieniem złudzeń i otwarciem oczu.

                                                                                                                                           /o. Pacyfik/

———————————————————————————————————————————————————————

Następna strona »